Uważność nie jest żadną praktyką religijną, lecz metodą pracy z własnym umysłem. Może być praktykowana przez każdego niezależnie od wyznania. Jon Kabat-Zinn, twórca pierwszego treningu uważności (MBSR), ponad 30 lat temu wymyślił ten termin żeby nie używać słowa „medytacja” i nie budzić niepotrzebnych konotacji religijnych.
Po drugie, praktykowanie uważności nie służy doświadczaniu odmiennych stanów świadomości, nie jest też hipnozą ani treningiem relaksacyjnym (relaksacja jest częstym efektem ćwiczeń uważności, ale nie celem samym w sobie).
Po trzecie, praktykowanie uważności nie służy izolowaniu się od życia i jego problemów, nie prowadzi do niemyślenia ani nie odrywa od rzeczywistości. Przeciwnie: odwraca nawykową tendencję unikania doświadczenia (często występuje u osób z zaburzeniami emocjonalnymi), aby nie przeżywać i nie dopuszczać do siebie trudnych przeżyć (np. myśli lub emocji). Trening uważności rozwija w każdym z nas “mapę” czyli umysłowe odzwierciedlenie otaczającego nas świata. Rozwój uważności w samym sobie pomaga także zmienić perspektywę i inaczej patrzyć na wyuczone już schematy.
Użyto fragmenty artykułu: www.newsweek.pl/styl-zycia/mindfulness-na-czym-polega-i-jak-zaczac-go-praktykowac/9m6stgy